wpisy na blogu

W oczekiwaniu na start budowy postanowiliśmy przywrócić działce wygląd z "lat świetności", ponieważ były właściciel strasznie ją zapuścił. Początkowo planowaliśmy zlecić koszenie i pozbycie się roślinności z działki (były to wysokie trawy), ale ceny, które otrzymywaliśmy, powalały nas - ok. 800-1200 zł za wykoszenie trawy (ze 1200m2 działki) oraz wywiezienie jej. Od razu skojarzyło mi się to z kosztami wesela - nie ważne, co kupujesz - wszyscy kasują Cię „na maxa”. Tak więc, koniec końców, mąż zakasał rękawy i sam się tym zajął. Dla ułatwienia rozpoczął, rozpylając na rośliny środek chwastobójczy. Kiedy trawy "padły", ruszył do dzieła z podkaszarką i tak kosił i kosił, aż się dokosił i wywiózł to całe siano do ekoportu. Opłaciło się - działka w końcu zaczęła się do nas „uśmiechać” :)

Działkę kupiliśmy w styczniu 2016 r. Przed zakupem zdecydowaliśmy się wykonać 1 pilotażowy otwór badawczy, dla sprawdzenia warunków gruntowo-wodnych. Już przed wykonaniem badania wiedzieliśmy, że warunki gruntowo – wodne panujące na działce, nie będą idealne, na co wskazywała m.in. roślinność, porastająca ziemię oraz „historia” miejsca (były to kiedyś tereny rolne z ziemią orną i pastwiskami).

Wyniki:

1)    Warstwa I to humus i warstwa nasypowa - zalegające do głębokości ok. 0,5 – 0,7 m (do bezwzględnego usunięcia);

2)    warstwa II to piaski pylaste i pyły piaszczyste – zalegające do ok. 1,50m p.p.t (warstwa słaba);

3)    warstwa III – iły pylaste;

4)    woda gruntowa w odwiertach stabilizowała się na poziomie ok. 0,5 – 0,8 m p.p.t

nie zraziły nas, ponieważ w całej okolicy panują podobne warunki gruntowo – wodne (gdzieniegdzie nawet znacznie gorsze), a ludzie budują się na tych terenach od lat.

 Na podstawie wykonanych badań podłoża gruntowego geolog dał nam „zielone światło” na zakup działki. Bezpośrednie posadowienie budynku było możliwe do wykonania.

 Już po zakupie działki, w marcu (w okresie roztopów), geolog wykonał dodatkowo 2 otwory badawcze w gruncie – tym razem na potrzeby zaprojektowania fundamentów.

Potwierdził proste warunki gruntowe, ale zalecił poczekać na rozpoczęcie robót ziemnych do przełomu sierpnia / września (dla wyeliminowania lub zminimalizowania problemu wody gruntowej).

A jak to było z Waszymi działkami? Czy zniechęcaliście się "nie idealnymi" warunkami wodno-gruntowymi, panującymi na działce, którą chcieliście kupić?

Nasza działka ma wymiary ok. 30 x 40 [m]. Wjazd na działkę od strony wschodniej.

Mocne strony naszego planu zagospodarowania, to:

1) Dom odsunięty 8 m od granicy działki, co pozwala dosyć swobodniewjechać autem na posesję i zamknąć za sobą bramę wjazdową.

2) Przy odsunięciu domu o 4 m od sąsiada jest możliwość zaparkowania 4 aut przed domem: 2 miejsca postojowe zaprojektowane są prostopadle do granicy działki sąsiada, kolejne 2 przed garażem.

3) Spory taras od strony południowo – zachodniej domu.

4) Prawie połowa działki to ogród :)

Zmian nie wprowadziliśmy wiele. Te, które są, dotyczą głównie stolarki:

1) Planujemy zrobić większe drzwi wejściowe, z doświetlem bocznym

2) Zmniejszamy rozmiar okna w salonie, od strony ganku (okno O5 zamieniamy na O3)

3) Dodamy okno w salonie na ścianie, gdzie w oryginale nie ma okien. U nas to strona południowa domu, dlatego aż się prosi wpuścić tamtędy słońce. Planujemy wstawić tam okno tarasowe O5 i umiejscowić je na środku ściany.

4) Zmieniamy szerokość okna trójdzielnego O6 w salonie: z 3,60 m na okno dwudzielne o szer. 3,0 m. Ma to związek z tym, że chcemy mieć duże, wygodne wyjście na ogród (przy zastosowaniu podziału na 3 drzwi światło przejścia wynosiłoby ok.1,10m, a przy podziale na 2 części przejście będzie miało ok. 1,4 m (dla jednych mała różnica, dla innych duża – szczególnie przy wnoszeniu mebli lub organizowaniu spotkań towarzyskich ;)

Nad tym otworem okiennym przygotujemy jednak dłuższe nadproże żelbetowe tak, by zostawić sobie furtkę na powiększenie tego otworu, jeśli najdzie nas taka ochota w przyszłości (np. przy odświeżaniu elewacji).

5) Rezygnujemy z luxferów w garażu na rzecz okna uchylnego (jest to zgodne z „Warunkami technicznymi, jakim powinny odpowiadać budynki i ch usytuowanie”, tylko jeśli odległość ściany garażu od granicy działki sąsiada wynosi minimum 4 m)

6) Zwiększamy rozmiar garażu, dodając 1m na jego długości i szerokości (przesunięcie całej osi I i 1). Chcieliśmy, żeby w garażu mogły stanąć wygodnie 2 auta, być może w naszym poprzednim garażu nabawiliśmy się klaustrofobii ;)

 Oczywiście pociąga to za sobą analogiczne zmiany w dachu nad garażem.

7) Zamieniamy 1 dużą bramę garażową na 2 mniejsze. Naszym zdaniem jest to bardziej ekonomiczne rozwiązanie, jeśli chodzi o zagadnienie „garaż w bryle domu” i „ucieczkę ciepła”. Poza tym często w trakcie prac przydomowych trzyma się otwarty garaż i nie trzeba zaraz „świecić” jego wyposażeniem przed przechodniami ;)

Te 2 bramy wcale nie będą usytuowane centralnie na ścianie garażu - ściankę od strony skrajnej garażu robimy dłuższą, ze względów praktycznych (np. można tam będzie ustawić wygodnie jakiś regał)

Początkowo myśleliśmy o powiększeniu tej jednej bramy, istniejącej w projekcie, ale sprzedawcy odradzali nam taką opcję - głównie w związku z możliwym wyginaniem się płaszczyzn dużych powierzchni bram, pod wpływem zmian temperatur i pracy słońca (szczególnie jeśli chodzi o kolor antracyt lub ciemny brąz).

8) Wykonamy pomieszczenie 1.4, jednak nie sadzę, byśmy robili tam kolejne WC (kto będzie sprzątał 3 toalety..? ;). Może zrobimy tam szafę? (Instalacje jednak tam podciągniemy, na wszelki wypadek).

9) Istniejący w projekcie otwór drzwiowy z pomieszczenia 1.9 (łazienka) zamurujemy i przeniesiemy na ścianę od strony korytarza, by uczynić tą łazienkę ogólnodostępną (np. dla gości).

10) Przesuniemy ściankę z osi F o 10 cm w kierunku pomieszczenia WC (by tym samym powiększyć schody; wiem – 10 cm to szaleństwo ;)

11) W trakcie budowy chcemy jakimś sposobem zaadaptować wejście na stryszek nad salonem (kiedyś może zajść potrzeba, nawet techniczna, żeby tam zajrzeć). Może ktoś z posiadaczy tego projektu ma jakiś pomysł w temacie?

Witam na moim blogu :)

Dlaczego Verona IV NF40?

Do tej pory mieszkaliśmy w szeregowcu, ok. 120 m2 (razem z garażem). Niby wszystko było ok, jednak brakowało nam większej przestrzeni (pomieszczenia były trochę wąskie i małe, brakowało 1-2 pokoi, a garaż był tak wąski, że nie można było swobodnie otworzyć drzwi i wysiąść z auta).

Na swój nowy dom wybraliśmy projekt VERONA IV NF 40 autorstwa Pracowni architektonicznej arch. Jarosława Charkiewicza. Zamówiliśmy odbicie lustrzane, ze względu na położenie domu na działce wg stron świata - wjazd na działkę mamy zlokalizowany mniej więcej od wschodu i tym samym teraz garaż znajduje się od strony północno - wschodniej działki.

Co przemawiało za tym projektem?

1. Dom typu "willa miejska" jest zaprojektowany w stylu, jaki lubimy - nowoczesnym i eleganckim. Zarazem wygląda przytulnie.

2. Dom posiada pełne piętro, dzięki czemu "nie musimy się kłaniać" w swoim własnym domu ;)

3. Pomieszczenia są ułożone w sensowny dla nas sposób, pokoje są przestronne, nie klitkowate.

4. Dwustanowiskowy garaż.

5. Szukaliśmy domu, który nie będzie wchodził za bardzo "w głąb" działki, kosztem ogródka (takich projeków jest na prawdę dużo).

Chcieliśmy, żeby dom rozłożony był po szerokości działki tak, żeby ogród i to, co dzieje się za domem, był strefą prywatną, niedostępną dla oczu przechodniów.

6. Metraż domu wydaje nam się "akuratny", choć od samego początku słuchamy uwag, że "wielki dom budujemy". Trochę zaburzało to nasz spokój na początku (czy damy radę ten dom wybudować, bo realizacja projektu do tanich nie należy), teraz, myślę, że już do tego przywykliśmy.

Co było "przeciw" temu projektowi?

1. Wątpliwości, czy jednak nie lepiej budować dom o mniejszej powierzchni, ok. 150 m2?

2. Wysokie koszty wybudowania domu (a potem jego wykończenia).

Początkowo szukaliśmy domu parterowego, ale szkoda mi było poświęcać większości działki na dom i podjazd, kosztem ogrodu); poza tym domy takie mają duże powierzchnie dachu, co generuje koszty.

Zaczęliśmy więc patrzeć na domy z pełnym piętrem i myśleliśmy, że koszty wykonania dachu z domu parterowego zrównoważą: mniejsza powierzchnia dachu, schody i strop nad parterem w domu piętrowym.

Koniec końców wybraliśmy dom z pełnym piętrem, z dachem o dużej powierzchni.. Także nastąpiła wielka kumulacja kosztów. 

Wyboru projektu na dziś dzień nie żałuję (kupiliśmy go w lutym 2016 r.), po prostu trzeba zacząć grać w totka.. ;)