wpisy na blogu

Działkę kupiliśmy w styczniu 2016 r. Przed zakupem zdecydowaliśmy się wykonać 1 pilotażowy otwór badawczy, dla sprawdzenia warunków gruntowo-wodnych. Już przed wykonaniem badania wiedzieliśmy, że warunki gruntowo – wodne panujące na działce, nie będą idealne, na co wskazywała m.in. roślinność, porastająca ziemię oraz „historia” miejsca (były to kiedyś tereny rolne z ziemią orną i pastwiskami).

Wyniki:

1)    Warstwa I to humus i warstwa nasypowa - zalegające do głębokości ok. 0,5 – 0,7 m (do bezwzględnego usunięcia);

2)    warstwa II to piaski pylaste i pyły piaszczyste – zalegające do ok. 1,50m p.p.t (warstwa słaba);

3)    warstwa III – iły pylaste;

4)    woda gruntowa w odwiertach stabilizowała się na poziomie ok. 0,5 – 0,8 m p.p.t

nie zraziły nas, ponieważ w całej okolicy panują podobne warunki gruntowo – wodne (gdzieniegdzie nawet znacznie gorsze), a ludzie budują się na tych terenach od lat.

 Na podstawie wykonanych badań podłoża gruntowego geolog dał nam „zielone światło” na zakup działki. Bezpośrednie posadowienie budynku było możliwe do wykonania.

 Już po zakupie działki, w marcu (w okresie roztopów), geolog wykonał dodatkowo 2 otwory badawcze w gruncie – tym razem na potrzeby zaprojektowania fundamentów.

Potwierdził proste warunki gruntowe, ale zalecił poczekać na rozpoczęcie robót ziemnych do przełomu sierpnia / września (dla wyeliminowania lub zminimalizowania problemu wody gruntowej).

A jak to było z Waszymi działkami? Czy zniechęcaliście się "nie idealnymi" warunkami wodno-gruntowymi, panującymi na działce, którą chcieliście kupić?